legion
Administrator
Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:15, 19 Gru 2006 Temat postu: Kłamstwo katyńskie - Zofia Biernacka |
|
|
W 2005 roku minęła 65 rocznica mordu katyńskiego.
Ku przypomnieniu naszemu starszemu pokoleniu, żyjącym w zakłamaniu komunistycznym, o Zbrodni Katyńskiej, jak również dla wiadomości uczniów, studentów, harcerzy, wszystkim władnym, które bliskie są sprawy Polaków pomordowanych na wschodzie Katynia.
Jedna z najohydniejszych zbrodni nieludzkiego systemu.
Kwiecień to dla nas Polaków miesiąc szczególny.
Najważniejsza datą jest 3 kwietnia 1940 r., kiedy w południe słonecznego dnia Sowieci rozpoczęli „rozładowania” czyli wywózkę jeńców obozu w Kozielsku na egzekucję.
Tryb Katyński stanowił uproszczenie zawiłej sowieckiej biurokracji śmierci.
Z działalności spec-trójek wyeliminowano osobę prokuratora - trójka centralna, zasądzała na listę bez powiadomienia skazańca o swej decyzji.
Całymi wagonami odstawiano jeńców do więzień wewnętrznych NKWD, ofiarom w tył głowy nie strzelał już pierwszy sekretarz obwodowy sowieckiej partii lub szef obwodowego NKWD, ale jeden z 53 wyspecjalizowanych katów.
Całość transportów dozorowało 12 tysięcy żołnierzy wojsk konwojujących.
Najbardziej „zmechanizowane” było stanowisko śmierci polskich policjantów w Twerze (Kalininie), gdzie kat generał Błoehin, zakładał w czasie egzekucji specjalny gumowo-skórzany strój.
Do grzebania zwłok w dołach śmierci w lasku w Miednoje, używano transporterów i specjalnie przystosowanej koparki.
W pięciu wyspecjalizowanych egzekucjach zabito łącznie 23777 obywateli polskich w tym: jeńców Kozielska (mord Charków) 3977 osób jeńców Ostaszkowa (mord Kalinin) 6588 osób - jeńców Ukrainy (mord Kijów) zabito 4181 osób - jeńców Białorusi zabito 4465 osób.
Podane liczby są realizacją sowieckiego planu wyniszczenia najbardziej wartościowych jednostek polskiego społeczeństwa.
W sumie w zbrodni Katyńskiej zabito ponad 90 procent pracowników służb mundurowych R.P. (St. .Zdrojewski).
Las katyński jest daleko na wschód wysuniętym cyplem rozległych niegdyś borów, rozciągających się między Witebskiem, Smoleńskiem i Orszą.
Leży w centralnej, pagórkowatej części Bramy Smoleńskiej, po obu brzegach Dniepru na 10 km odcinku od Gniezdowa do wsi Katyń.
Tu 16 km na zachód od Smoleńska w rejonie stacji kolejowej Gniezdowo, gdzie zbiegają się szosy i linie kolejowe wiodące z Rygi, Wilna, Witebska, Brześcia, Mińska i Orszy - smoleńskie władze NKWD w końcu lat dwudziestych ulokowały ośrodek wypoczynkowy (po wojnie sanatorium dla dzieci), który zajął część lasku katyńskiego.
Wspaniała willa z kulistą, przeszkoloną werandą wznosiła się na skarpie Dniepru.
Cały teren ogrodzono.
Pierwszych egzekucji dokonywano tu już w latach dwudziestych i trzydziestych.
Tu przygotowano masowe miejsce kaźni.
W marcu 1940 r przybył do Gniezdowa pierwszy transport jeńców z Kozielska.
Z bocznicy kolejowej przewoziły samochody jeńców drogą leśną przez Sofijkę do punktu, gdzie odbierano im bagaż, czapki, przedmioty osobiste, opornym plątano ręce drutem kolczastym, motano głowy płaszczami.
Następnie samochody dowoziły ich na krawędź dołów śmierci.
Tam strzałem z pistoletów w tył głowy, mordowano Polaków, wśród których znajdowało się wielu wybitnych przedstawicieli polskiej nauki, techniki, medycyny i wojskowych oraz księży kapelanów.
W 1943 roku Niemcy przypadkowo odkryli mogiły zamordowanych polskich oficerów wojskowych.
Dla Stalina był to pretekst zerwania stosunków dyplomatycznych z polskim rządem.
Na strasznym uroczysku stanęły pierwsze krzyże, gdy Międzynarodowa Komisja Lekarska i Komisja Techniczna P.C.K od początku czerwca 1943r odkryły 8 dołów śmierci.
Historia ekshumowanych zwłok jest bardzo długa.
Armia radziecka odbiła las katyński z rąk niemieckich okupantów.
Na teren uroczyska Kozie Góry wkroczyły ekipy NKWD i rozpoczęły preparować materiały do specjalnej komisji prof. Mikołaja Burdenki.
Akt ekspertyzy sądowo-lekarskiej stwierdził, że mordu dokonali Niemcy od września do grudnia 1941r.
Zbrodnia była ukrywana przez pół wieku, a oprawcy mieli nadzieję, że świat o nich się nie dowie.
Po wojnie w miejscu obecnego Memoriału Żertwam około 400m od dołów śmierci powstawały pokryte trawą prostokąty i czerwony murek z dwujęzycznym napisem wyrytym na czarnym granicie: „Pamięci polskich oficerów zabitych przez hitlerowców w 1941r.”.
Dopiero w kwietniu 1989 r. rusza do Katynia wymarzona pielgrzymka.
Na mogiłach pomordowanych była pierwsza od czasu wojny polowa Msza Święta.
Sprawiedliwości stało się zadość, miejsca kaźni ujawnione i po wielu perturbacjach godnie upamiętnione.
My, Polacy - katolicy, którzy przebaczyliśmy swym oprawcom, musimy stale pamiętać, że kości naszych rodaków - bohaterów skazanych na zapomnienie okazały się ziarnem, rzuconym w ziemię, które wydaje plon obfity, a wsiąknięta krew nie woła o zemstę, woła o pojednanie i o pamięć.
W tajemnicy Świętych obcowania łączymy się ze wszystkimi ofiarami Golgoty Wschodu i modlimy się za nie w jedności Ojcem Świętym Janem Pawłem II.
„Klękamy przy naszych mogiłach z tą świadomością, że zapłacili oni szczególną cenę naszej wolności, klękamy zwłaszcza przy mogiłach katyńskich.
Sprawa Katynia, nie może być wymazana z pamięci Europy.”
Modlitwa wigilijna Jana Pawła II 29.XII.1993r.
Fakty o zbrodni katyńskiej ks. Zdzisław Peszkowski i Stanisław Z. Zdrojewski
Ksiądz prałat Zdzisław Peszkowski jedyny ocalały jeniec z Katynia.
Dlatego ja, jako córka zamordowanego kpt. Feliksa Olbrysza przypominam dziś o tej zbrodni mieszkańcom Ożarowa, a żeby pamiętali jaki los zgotowali naszym przodkom bracia Słowianie zza Bóga Słowianom z nad Wisły, ateistyczni komuniści katolickim patriotom traktując katów polskim z którymi przez 50 lat PRL przyjaźnili się Gierut, Gomółka, Gierek i Jaruzelski traktując katów radzieckich jako swych przyjaciół i sojuszników.
Dlatego kończę to wspomnienie o Golgocie Wschodu przestrogą:
Pamiętajcie kaci, że za zbrodnie swych braci trzeba będzie zapłacić, jeśli nie wobec ludzkości, to wobec Bożej sprawiedliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|